[kasa] bilet

Beti · 2018-01-03 12:04:14

Beti zawsze bardzo marzyła podróżować, bardzo chciałaby być w gdańsku, tam jest i plaża, i morze, nawet mosty zwodzone i w ogóle tam jest fajnie.
Raz se nawet zobaczyła zdjęcie z tym pięknym miastem:
- Ech, jak rzesz chce się być w tym Gdańsku...
- No to leć tam, w końcu jesteś gołębiem. - odpowiedział jeden z gołębi, który stał koło niej i wykonywał przy niej ,,taniec".
- Łatwiej ci mówić niż zrobić, przecież to kilkaset kilometrów z tond.
- Jak se chcesz. - i ten gołąb odszedł bo wypatrzył już sobie inną samiczkę.
- JUŻ WIEM!!!!- krzyknęła Beti i poleciała szukać Adonis.
-,,Ona na pewno wie co robić"- pomyślała.
Jednak nigdzie nie mogła ją znaleźć.
- ,,Mam nadzieję, że cię znajdę, akurat kiedy jesteś potrzebna, zawsze się gdzieś chowasz"
I głośno zagruchała, w ten sposób wołając... Odpowiedziała jej cisza...

Nina · 2018-01-03 12:24:46

Jednak w tej samej chwili wyskoczyła wilczyca, to była Nina.
- Czy kogoś wołałaś? - zapytała.
- Tak, ale nie ciebie.
- A kogo?
- Adonis.
- Aha.
- Nie widziałaś ją przypadkiem?
- Chyba tak, ostatnio ją widziałam przy Pałacu Kultury.
- Co ona tam robi?!! Jeszcze ją ktoś zobaczy, i wezmą ja za bezdomnego kota, jeszcze będą ja łapać, oj będzie miała kłopoty.
- Ja nie wiem i nie łażę w cudze sprawy.
- A właściwie to co tutaj robisz?
- Byłam głodna, polowałam na ciebie.
- Na mnie?!
- Nie widziałam, że to ty, dopiero, gdy usłyszałam twoje gruchanie, to zrozumiałam.
- O matko, w biały dzień miałaś się chować, żeby cię nikt nie zauważył! Kolejny nieostrożny zwierz.
- Sama spróbuj wytrzymać bez głodu, to zrozumiesz, jakie to trudne! Tylko nikomu nie mów o tym, że wyszłam ze swej kryjówki, dobrze?
- Oh, dobrze, ale obiecuj, że nigdy już tego nie zrobisz, ok?
- Stoi.
- Boże, przez to głupie gadanie tracimy cenny czas, trzeba szybko iść do Adonis i ostrzedz ją przed niebezpieczeństwem, na jakie się naraża, zanim będzie za późno!
- Ok, leć, ja tutaj zostanę.
I Beti szybko pomknęła jak wiatr, a Nina poszła do swej kryjówki, która znajdowała się w starym domu na starym mieście, oczywiście głodna, i czekała cierpliwie, aż zapadnie zmrok.

Adonis · 2018-01-03 18:35:16

Kocur delikatnie przydreptał w kierunku dworca. Teoretycznie rzecz biorąc roczniak jako kot w rzeczy samej nie powinien z jakże wielką chęcią zbliżać się do torów. Szczególnie mając na myśli pociąg, lecz w miemaniu zwierzęcia był to wielki, piszczący potwór. Poruszył uchem i z niechęcią ruszył przez tłum ludzi, którzy na własne życzenie chcieli dać się pożreć w tak dużych ilościach przez to wielkie monstrum. Powariowali? Bynajmniej. Te postaci na dwóch nogach bez wątpienia były strasznie dziwne. No cóż, nie każdemu dogodzisz. Jedni wolą pobiegać za gryzoniami, a drudzy oddawać się w ofierze. Przechadzał sie bez wysiłku, co jakiś czas patrząc w kierunku... Ludzie nazywali to Pendolino. Co to miało znaczyć? Adonis pewnie nieprędko się dowie. Znalazł sobie wygodny parapet i wyciągnął pyszczek w kierunku źródła ciepła, oczywiście padającego z nieba. Przymknął lekko oczy i oddał się ciepłu.

Ostatnio edytowany przez Adonis (2018-01-03 18:35:41)

Beti · 2018-01-04 11:50:19

Tymczasem Beti doleciała do Pałacu, Adonis jednak nie było, pomyślała:
- ,,Hmm... Może ona mnie oszukała, z drógej strony... Może zdążyła z tond odejść. Widocznie sama pójdę na ten dworzec"
I odleciała.
***
Dotarła na dworzec, chciała najpierw popatrzeć na pociągi, idzie tam, widzi jakiś pociąg, przepycha się przez tłumy, i widzi pociąg zwany interciti, to był zwykły pociąg, więc żadnego na niej wrażenia nie zrobiło, chętne by machnęła na nie skrzydłem, gdyby nie to, że prowadzi do gdańska, drzwi się otwierają, ludzie wsiadają i wysiadają, pragnie wsiąść do niego, kiedy nagle, ktoś ją za skrzydło złapał, i rzucił nią, jak piłką do tenisa, i poleciała.
- A ty gdzie?!- usłyszała od niego.
- A za co?! - powiedziała.- ,,Chmm, może on mnie nie wpuścił, bo nie mam biletu?"- potem pomyślała.
Potem zaś zauważyła odłamek znajomej pięknej sierści, podleciała bliżej, ta znajoma sylwetka, kocia sylwetka... tak, to ona!
- ADONIS!!!- zawołała na cały głos.
- Beti? - odpowiedziała Adonis.- Co ty tutaj robisz?
- Chce kupić bilety do Gdańsku!!!!Chce kupić bilety do Gdańsku!!!! Pomóż mi!!! Proszę!
- Beti, po pierwsze, jak ci pomogę? Po drugie, my nie mamy pieniędzy. Po trzecie, ten pociąg itak zaraz odjedzie, więc nie mamy szans.
- Bla bla bla, to kupmy na następny pociąg!
- eh... No dobra.
***
Kiedy dotarli do kas, Beti miała już plan:
- 1. Najpierw, ukradniemy komuś kasę 2. Idiemy do kasy i prosimy o bilet 3. czekamy na pociąg i załatwione.
- Nie wiem czy to dobry pomysł.
- Oj nie marudź. Ok, kradzież biorę na siebie.
Beti wypatrzyła sobie elegańskiego pana z dziećmi.
-,,Na pewno mają dużo pieniędzy."
Portfel miał w przedniej kieszeni, na szczęście, pan usiadł, i miał chleb, Beti udawała, że jest biednym gołąbkiem, który żebrze o jedzonko, dzieci (miał ich sztuk trzy) bardzo go prosili, żeby nakarmił gołąbka, pan się zgodził, i rzucił jej okruszki, wtedy, Beti gwałtownie poderwała się do lotu, w kierunku portfela, pan zaczą ją bić i wyrywać, jednak ona się nie poddaje, kiedy Adonis to zauważyła, natychmiast rzuciła się na niego, i ugryzła w rękę, pan zawył jak wilk z bólu, a Beti wyciągnęła portfel i zwiała.
- Ile? - spytała Adonis.
- 750zł. Akurat.
Dotarły do kasy, kolejki były długie, Beti stanęła na początek, i czekała, i tak czekali pół godziny, Beti podleciała do kasjerki z pieniędzmi w dziobie, i powiedziała:
- Do Gdańska.- i wręczyła jej 750 zł.
Zdziwiona kasjerka nic nie zrozumiała, w odpowiedzi wygoniła Beti z kasy.
Beti była taka rozłoszczona, że wzięła u innych ludzi dwa bilety do Gdańska.
Zadowolona, pochwaliła się Adonis.
- Zwariowałaś, przecież to przestępstwo!- powiedziała kotka.
- I co z tego, przecież policja nie będzie nas gonić.
- Ale...! A z resztą...
***
- Jaki to peron?
-3.
- Ok idziemy.
Kiedy przyjechał pociąg, a był on piękny, ludzie go nazywali właśnie pendolino, otworzyły się drzwi, kotka i gołąb jednym susem weszły, i zajęły swoje miejsca.
- O matko!- krzyknęła Beti.
- Co takiego?
- Nie przeszłyśmy kontroli weterynaryjnej.
- My jesteśmy dzikie, więc i tak nam nie dadzą tej kartki.
- Ale bez niej nie wpuszczą nas.
- W sumie to tak.
- A dobra, kiedy będzie kontrola biletów, schowamy się, ok?
- Ech, ok.

Beti · 2018-08-03 10:37:30

Ze względu na to, że nikt nie odpowiadał, oraz ja zapisywałam myśli i dialogi innych, wątek zostanie zamknięty.

Anastazja2337 · 2018-09-22 22:41:15

Hej, mam pytanie troche z innej beczki. Ale czy ktoś z Was kiedyś oganriał sobie pożyczkę w firmie pożyczkowej? Bo właśnie mam problem z wzięciem kredytu w banku, więc szukam jakieś alternatywy, ponieważ potrzebuję kasy. Znalazłam stronę https://fin32.com/pl może ktoś korzystał z jej usług i podpowie mi co i jak? czy może co innego możecie mi polecić z wlasnego doświadczenia? Byłabym bardzo wdzięczna ba wszelką pomoc, pozdrawiam!

Beti · 2018-09-23 16:48:47

Raczej nie.

Orzeł Bartek

#1 2018-01-03 12:04:14

[kasa] bilet

#2 2018-01-03 12:24:46

Odp: [kasa] bilet

#3 2018-01-03 18:35:16

Odp: [kasa] bilet

#4 2018-01-04 11:50:19

Odp: [kasa] bilet

#5 2018-08-03 10:37:30

Odp: [kasa] bilet

#6 2018-09-22 22:41:15

Odp: [kasa] bilet

#7 2018-09-23 16:48:47

Odp: [kasa] bilet

Stopka